W KLUBIE SAMOTNYCH SERC. Pan Marek – zima rok 1998

Do antykwariatu, nie za często, zagląda pan Marek, łysy gość o specyficznych zainteresowaniach. Ma ich trzy. Pierwszy to astronomia. Na wyrywki zna podstawowe informacje z tej dziedziny. Gdy go widzę, mam czas, i obok jest odpowiednia publika zadaję p. Markowi nie za trudne pytania: „jaka jest odległość Ziemi od Księżyca”. „Od Marsa”. „Od Słońca”? PanContinue reading „W KLUBIE SAMOTNYCH SERC. Pan Marek – zima rok 1998”

Historia nietypowej randki

Siedzę właśnie na swoim balkonie w jednym z warszawskich bloków, który to balkon stał się od wczoraj moim kącikiem pisarskim. Dlatego modlę się, żeby zima w tym roku przyszła jak najpóźniej. Piję kawę z syropem klonowym kupionym w samej Kanadzie, więc nie z żadną tandetną podróbka z polskiego hipermarketu, a obok mnie leży talerz zContinue reading „Historia nietypowej randki”

Otwarte w weekendy

To musi być proste. Tak bardzo, jak tylko się da. Dotknąłem kuli. Była zimna, jej powierzchnia pływała pod moimi palcami. Było w niej coś nie z tego świata, chociaż dopiero, co widziałem ją na wystawie sklepowej. Teraz była moja. Kolejna niepotrzebna rzecz, która wkrótce zakurzy się w pokoju mojego życia. Wstrząsnąłem ją. Ludzie znajdujący sięContinue reading „Otwarte w weekendy”

OBYWATELU! CZYTAJ

„Książka jak beton i cegła pomaga nam w budowie socjalistycznego jutra”, wołał entuzjastycznie narrator Polskiej Kroniki Filmowej z 1952 roku ponad głowami mieszkańców miast i wsi, celebrujących majowe Dni Oświaty, Książki i Prasy. Dwadzieścia sześć lat później kiermasz literatury wszelakiej niezmiennie przyciągał tłumy – wśród nich matki i ich pociechy oraz, rzecz oczywista, fotografów. NajpierwContinue reading „OBYWATELU! CZYTAJ”

Odwaga

Rozmawiałam ostatnio ze swoją serdeczną przyjaciółką o życiu. To jedna z tych rozmów przy winie, podczas której zastanawiasz się, gdzie i kim jesteś, i ile jeszcze rzeczy znajduje się na Twojej liście marzeń, a których nie masz czasu zrealizować. Siedziałyśmy i tak sobie o tym wszystkim rozmawiałyśmy, kiedy moja przyjaciółka powiedziała do mnie: Oglądałam ostatnioContinue reading „Odwaga”

Od betonu do balonu

– Jak można interesować się sportem, w którym 22 spoconych facetów biega za kawałkiem skóry? – to pytanie często pojawia się w kłótniach między zwolennikami innych dyscyplin sportowych a miłośnikami piłki nożnej. Nie mnie to rozstrzygać, jednak nie wyobrażam sobie, jak mógłbym nie pasjonować się futbolem. A jak piłka, to wiadomo – bojo musi być.Continue reading „Od betonu do balonu”

GOMUŁKOWSKIE CZASY

Tuż przed Wielkanocą 2000 r. przyszedł przepatrywacz żoliborskich śmietników i przyniósł trochę brudów. Kilkanaście zeszytów z zapiskami, wydobytych z sąsiedzka tuż obok. Powiedział, że wziął to w ostatniej chwili. Już się zbliżała ambasada, czyli pojazd Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, aby wywieźć zawartość kosza hen na Radiowo. Tam w oczach rosła góra z odpadków.Przyjęte od zbieracza łupyContinue reading „GOMUŁKOWSKIE CZASY”

Moje warunki

Twórcze opowiadanie            Przywiozłem z wakacji mrówkę. Jestem pewien, że wam też się to kiedyś zdarzyło. Jeżeli nie, to pozwólcie, że opowiem wam, jak zmieniła moje życie. Wydaje się, że mrówki są zupełnie nieszkodliwe, szczególnie te pojedyncze sztuki zostawione same sobie. Wciąż w ruchu, szukają innej pary czułek, od której mogłyby pozyskać jakieś informacje, otrzymaćContinue reading „Moje warunki”

Ludzie z Żoliborskiego marginesu cz. 3

Dariusz Kuchar jest stale pijany – nie mogąc ustać na nogach, opiera się o ladę. Inny mu podobny tak się fatalnie zatoczył, że rozbił przedmiot o wartości 50 złotych z sąsiedniego sklepu. Następnego dnia, jak oświadczył, nic nie pamiętał. Brałem pod uwagę, żeby nie wchodzić w zbyt zażyłe relacje z marginesem, nie współczuć im, aContinue reading „Ludzie z Żoliborskiego marginesu cz. 3”