Żoliborz miał słynąć z trzech największych placów jakie zaprojektowali A. Jaworicki i J. Jankowski według planu regulacyjnego z 1926 r. Zarówno plac Wilsona (pierwotnie zdany placem Żeromskiego), plac Inwalidów i plac Grunwaldzki były projektowane na modłę francuską. Tym razem skupimy się na placu Grunwaldzkim. Plac ten zaprojektowano na zachodnim krańcu Alei Wojska Polskiego jako alei chwały oręża polskiego, której początek od strony wschodniej miał zaczynać się od placu Gwardii znajdującego się wewnątrz Cytadeli Aleksandryjskiej. Projekt polegał na przebiciu murów Cytadelii co miało mieć swój patetyczny wydźwięk, który miał symbolizować zwycięstwo Polaków po 123 latach niewoli, jak i zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej pokonując Sowietów. O ile z grubsza udało się zagospodarować zarówno pl. Wilsona, jak i pl. Inwalidów w okresie dwudziestolecia międzywojennego, to takiego szczęścia nie miał pl. Grunwaldzki.
Plac Grunwaldzki miał być półkolistym placem, którego średnicę stanowiła ul. Stołeczna (dziś ul. Ks. Popiełuszki). Prostopadłą do podstawy miała być Al. Wojska Polskiego, zaś od strony zachodniej miały odchodzić promieniste ulice: Artylerii, Kawalerii, Lotnictwa, Marynarki oraz Piechoty. Wszystkie ulice miały być spięte długą pułkolistą ulicą Łączności. Dziś jej fragment można zaobserwować przed fasadą przedwojennego budynku administracyjnego Instytutu Chemii Przemysłowej.
Po wojnie pamięć o zwycięstwie Polaków nad Sowietami nie była uznawana i popularyzowana przez ówczesny aparat polityczny. Odstąpiono od idei budowy monumentalnego placu Grunwaldzkiego. W końcu lat 50. zaprojektowano tutaj przebieg Trasy N-S (północ-południe). Jej wcześniejszy etap realizowany w pierwszych latach powojennych polegał na przebiciu Mirowa i Muranowa. Ulicę nazwano Marchlewskiego (dziś Al. Jana Pawła II), natomiast od pl. Grunwaldzkiego podjęto decyzję o budowie ul. Broniewskiego częściowo śladem projektowanej przed wojną ul. Kawalerii. Jednocześnie przygotowywano projekt studium zagospodarowania Żoliborza Zachodniego wg projektu Jacka Nowickiego. W pierwszej kolejności powstało Osiedle Serek Żoliborski. Układ tego osiedla na zawsze wyłączył możliwość realizacji gwieździstego placu zgodnego z koncepcją Jawornickiego i Jankowskiego. Rozwój przemysłu motoryzacyjnego sprawił, że planowana trasa N-S miała mieć charakter przelotowy. Nad placem rozważano budowę wiaduktu, który miał umożliwić skręt z Marchlewskiego w Broniewskiego. Na szczęście do realizacji tych założeń nie doszło, jak również nie doszło do budowy drugiej nitki samej ul. Broniewskiego.
Również okres po transformacji ustrojowej nie był łaskawy dla pl. Grunwaldzkiego. Miejsce to nie miało i nadal nie ma charakteru placu miejskiego, lecz jest przelotowym węzłem komunikacyjnym dzielącym Żoliborz Urzędniczy od powojennych osiedli wuesemowskich, jak również od terenów Żoliborza Przemysłowego. Na początku lat 90. kiedy Burmistrzem jeszcze „dużego Żoliborza”* był Pan Józef Menes dopuszczono budowę pawilonu wystawowego „Ital-Mot’a”, w którym można było podziwiać najnowsze samochody marki Fiat Uno. Pawilon umieszczono na centralnej osi Alei Wojska Polskiego. Projektantem tego pawilonu był Pan arch. Rzepka (główny projektant Os. Potok). Pawilon wystawowy miał być obiektem czasowym z pozwoleniem na 2 lata. Ostatecznie okazało się, że pozwolenie stale przedłużano i nie zapowiada się, aby pawilon miał zostać rozebrany. Około dekadę temu doszło do adaptacji pawilonu przekształcając go na supermarket. Zgodnie z założeniem Aleja Wojska Polskiego miała zostać wyprostowana przedłużając jej północną jezdnię do ul. Ks. Popiełuszki. Obecnie widać tam chaos przestrzenny. Poza pawilonem i prowizorycznym parkingiem gdzieś dopiero w tyle stoi Pomnik Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, który powinien być lepiej widoczny z pl. Grunwaldzkiego. Niedawno zrealizowano w ramach budżetu partycypacyjnego aleję spacerową w centralnej osi kompozycyjnej alei, wzdłuż której pojawiły się nowe ławki i kosze. Mimo to dostęp do niej jest ograniczony od strony placu. Piesi wydeptali sobie przejście, gdzie Zarząd Dróg Miejskich nie chciał wykonać przedłużenia wymalowując zebrę. Powodem tego jest znajdujący się tam przystanek autobusowy. Nikt nie rozważył przesunąć tego przystanku wstawiając go chociażby w miejscu zatoki postojowej dla taksówkarzy. Przeważnie i tak stoi tam jedna, góra dwie taksówki, a miejsca jest bodajże na cztery samochody! Po co komu w dzisiejszych czasach tak długi postój w takim miejscu? Większość z nas zamawia taksówkę przez telefon, albo korzysta z aplikacji typu Uber, itp.
Dziś plac to tak naprawdę kawałek nędznego skwerka przed pocztą i punktowcem Os. Serek. Wygląd tego niby zieleńca trudno nazwać godnym dla placu o takiej nazwie. Kilka starych, spękanych i wąskich chodników przenika przez zaniedbany trawnik i kilka skulonych krzewów. Jedyną atrakcją tego placu jest skrzynka pocztowa i dwie zmurszałe ławki, a także kiosk. Jeszcze kilka lat temu życie na tym placu znacznie bardziej kwitło, gdyż znajdowała się tam buda z alkoholem sprzedawanym całą dobę…
Dwa lata temu został uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego Żoliborza Południowego. Zakłada on przebudowę całego placu i częściowe nawiązanie do założeń z okresu dwudziestolecia. Od strony południowej zakłada sie budowę półkolistej pierzei, w której mają być usługi, a także kościół. Niemniej mimo ambitnych założeń, nic nie wskazuje aby w najbliższym czasie władze zamierzały przystąpić do realizacji całego przedsięwzięcia…
Wiktor Zając
ilustracja Dominika Hoyle
————————————————————————————————-
* „duży Żoliborz” – przed wprowadzeniem obecnie obowiązującej ustawy warszawskiej z 2002 r. dużym Żoliborzem nazywano cały obszar Żoliborza i Bielan, które pełniły funkcję gmin-dzielnic. Ustawa z 2002 r. sprawiła, że obszar ten podzielono na dwie niezależne dzielnice, lecz obie utraciły prawo gminy. Obecna ustawa ustanowiła, że m. st. Warszawa jest zarówno powiatem, jak i gminą.